Co i rusz czytam tu narzekania na "slabego komputerowego aliena w tym filmie", tymczasem efekty byly krecone tradycyjnie:
https://www.youtube.com/watch?v=TQCq3CHzhdk
https://www.youtube.com/watch?v=mdgqRf86rcQ
Cyfrowa byla jedynie kompozycja scen z muppetami w sceny nakrecone z aktorami, ktora wyszla im nieciekawie.
Jest mały wyjątek. W wersji Assembly Cut mały alienek wybiegający z sali po wyjściu z wołu jest dorobiony komputerowo. Takiej sceny brakowało, ponieważ w oryginale alien wykluwa się z psa. Zamiast sceny wyjścia jest scena z kamerą oddalajacą się od martwego psa. Oczywiście nie można było tego wykorzystać i na panoramiczną, statyczną fotkę rzeźni nałożono małego alienka CGI.
Natomiast reszta się zgadza: aliena grały animowane lalki, i w szerokich planach, gdzie nakładano te lalki na sceny z aktorami, balans kolorów był do dupi; konkretnie, alien jest zielony. Ale to są niedostatki optyczno - chemicznych metod komponowania obrazu, bo komputerowej obróbki na odpowiednim poziomie jeszcze wtedy nie było.
Z ciekawostek: warto wiedzieć, że wersja Assembly Cut istnieje w dwóch inkarnacjach: DVD (ok. roku 2003) i Blue Ray (ok. 2010). Obie wykorzystywały sceny, które nie weszły do wersji kinowej, w związku z tym nie dograno im porządnie dźwięku. Na wersji DVD dialogi aktorów są więc gorszej jakości i zagłuszone pracą generatorów pary. Przed wydaniem Blue Ray producenci poprosili aktorów z oryginalnej obsady o ponowne nagranie tych dialogów, przez co jakość dźwięku stała się w całym filmie jednolita.
Jednocześnie jednak z powodu mieszania w dźwięku popełniono zabawnego babola: więzień przy wentylatorze woła psa, Spike'a, myśląc, że to on siedzi w otworze. A przecież w tej wersji filmu pies w ogóle się nie pojawia. W wersji DVD, w ścieżce dźwiękowej, wołania psa nie było.
Hmm. Nie dam sobie ręki uciąć, ale na 99% jestem pewien że ten zmykający mały Alienek był laleczką.
"A small number of shots contain computer-generated imagery, most notably the cracking alien head once the sprinklers cause thermal shock. Other CGI elements include shadows cast by the rod puppet alien, and airborne debris in outdoor scenes" (https://en.wikipedia.org/wiki/Alien_3#Visual_effects)
Czyli cyfrowe były na bank: pęknięcia na łbie Aliena w finale, cienie dorobione do scen z muppetami (to one dały ten dziwacznie groteskowy efekt, w większości odpowiedzialny za to, że ludzie myślą iż postać Obcego też była CGI) i spadające z kosmosu szczątki statku z początku filmu.
Kiedyś przebiłem się przez wszystkie materiały dodatkowe z Alien Quadrilogy i wydaje mi się że była tam pokazana metoda kręcenia tej sceny w rzeźni - ale linka do jakiegoś "dowodu" pod ręką nie posiadam, więc i nie będę się zapierał. Było nie było, to kilkusekundowy detal :) Możliwe że pamięć mnie zwodzi, a po twoim poście widać że temat jest ci znany. Wierzę więc na słowo :)
Inna sprawa, że zdecydowana większość publiki widziała u nas wersję kinową - czyli, koniec końców, i tak nie widziała tego komputerowego Obcego.
Muszę za to ze wstydem przyznać się do babola, bo napisałem że kompozycja efektów była cyfrowa, a chodziło o dodanie cieni. Mea culpa :(
Co do błędu z psem - cóż, nie mieli innego wyboru, alternatywą było dogranie linii dialogowej niepasującej do ruchu warg. Trzeba się cieszyć że w ogóle Assembly cut miał szansę powstać, bo moim zdaniem podnosi wartość film ze "średniego" do "dobrego". Motyw z fascynacją jednego z więźniów "smokiem" był genialny.
w chwili, gdy sprzątacz woła psa, zagląda do dziury i nie widać jego twarzy. w wersji DVD po prostu nie zawołał w tym czasie psa, a w wersji blue ray - tak. po prostu wstawili zbędną linię dialogu.
Akurat oglądam od czterech dni, więc mam wszystko na świeżo. Trzeba edukować córkę. :)
Przy okazji wygrzebałem z piwnicy CD, które nagrałem ładnych parę lat temu. Wersje reżyserskie i kinowe, a do tego edycja fanowska jedynki. Zawiera wszystkie wycięte sceny... i nie da się oglądać. Po ekranie lata aktor w gumowym wdzianku i z ogonem na sznurku. Ridley ma zmysł, bo naprawdę wiedział, co wyciąć, żeby film nie był żałosny.
Tak przy okazji, z tego, że istnieje ta pełna, absurdalna wersja widać wyraźnie, że obcego na ekranie miało być dużo, tylko, że wyszła żenada. W związku z tym zachwycanie się jedynką, że "jest najlepsza, bo straszy bez pokazywania obcego" jest niezupełnie na miejscu, bo raczej był to efekt miernoty efektów, a co za tym idzie: autocenzury, a nie zamysłu reżyserskiego. Wyciął, bo musiał, a nie dlatego, że od początku planował straszenie widza jego własną wyobraźnią. Czyli wyszło mu dobrze nieco przez przypadek. :)
:)
czas chyba 2 h 39 minut.
napisz do mnie na poczta onet pl, przed małpą mój nick.
Sorry że z poślizgiem, ale się zdrzemałem...
AAAAAAAAAAAAA jaki jestem szczęśliwy!!! Marzyłem o takiej wersji od kiedy tylko dowiedziałem się o dodatkowych scenach z wersji LD! Widziałem niby wszystkie wcześniej na YT, ale to nie to samo co wmontowane w pełną wersję filmu!
Pokłony do samej ziemi!!!
Normalny widz pewnie postuka się w czoło, bo dla niego sceny typu "Kane robi kawę" mogą być zwyczajnie nudne - ale dla mnie to takie pyszne smaczki budujące atmosferę. Im dłużej mogę "przebywać" na pokładzie Nostromo, tym lepiej.
Sprawiłeś mi ogromną radość! Dziękuję, dziękuję, jeszcze raz dziękuję!
Chód na czworaka był dziwną decyzją i nie dziwi mnie że nie znalazł się w finalnej wersji. Najoczywistszym powodem dla którego patrzy się na to z podniesioną brwią jest fakt, ze widziało się już dawno wszystkie kolejne części i zwyczajnie nie pasuje do kanonu - w "trójce" co prawda Obcy łaził na czworaka, ale dlatego że z psa był zrodzony a przyjęło się że xenomorfy przejmują właściwości organizmu żywiciela. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że była to część pierwsza i żadnego kanonu jeszcze nie było. Nawet w oderwaniu jednak od tego co znamy od lat - wygląda to niezgodnie z zachowaniem jakie przejawiał w filmie wcześniej. No, jakby do tego nie podejść, to nie dziwi mnie że ten fragment został wycięty.
Ogólnie jednak ten facio w gumie zrealizowany jest świetnie i do dziś robi na mnie wrażenie. Mamy przed kamerą było nie było żywą istotę, przez co jego ruchy, nawet jeśli miejscami niezdarne, to wyglądają realistycznie. W przeciwieństwie do komputerowych alienów z "czwórki" - czuć ciężar tej postaci, widać że cholerstwo jest wielkie i mocarne a nie lekkie jak piórko.
Witam. Wczoraj po raz kolejny obejrzałem Aliena 3 tym razem wersję reżyserską. Dobrze się oglądało i według mnie ta część nie była zła. Wcześniej widziałem tylko wersje kinowe. W sumie w tej części i wersji bawiły mnie tylko 2 rzeczy (z tych niedorobionych) - obcy, który faktycznie wyglądał jak opracowany w kompie przez kogoś niedoświadczonego, oraz dźwięk pod koniec filmu, gdzie były te szumy (mam wersję DVD). Reszta trzyma całkiem fajny poziom.
Wersja na Blu Ray jest pod tym wzgledem niesamowicie poprawiona. Na tyle iz wyeliminowano calkowicie szumy, dialogi sa calkowicie przejrzyste i mozna zrozumiec kazde slowo (koncowa rozmowa Ripley z Ashem, scena uwiezienia obcego itp.). Bardzo pozytywne zaskoczenie.
No bo taka jest prawda ze animacja Obcego była w tej czesci bardzo sztuczna.Zaledwie rok pozniej powstał Jurassic Park i wszystkim opadły szczeki na widok dinozaurów ktore wygladaly jak zywe,wiec technologia w tamtych czasach pozwala na wygenerowanie animacji na znacznie lepszym poziomie niz w Obcy 3 !!
tyle że w Obcym 3 to NIE BYŁA ANIMACJA KOMPUTEROWA! xD odpal se linki na górze lol
No własnie nie była a mozliwosci techniczne byly.Mieli pewnie za mały budzet,na takie rarytasy jak ANIMOWANY KOMPUTEROWO OBCY !!! dlatego wyszło im to słabo.Nie obchodzi mnie jak to robili,faktem jest ze kiedy Alien pojawia sie w ruchu,to razi sztucznoscią.
Ale... rozumiesz różnicę między "Obcy w Alien 3 porusza się sztucznie" a "Obcy w Alien 3 jest sztucznie animowany"..? W tym temacie chodzi tylko o uświadomienie niektórym że nie wykorzystano tu CGI tylko animatronikę, jej jakość to zupełnie inny temat ;)
To ty nie rozumiesz prosty rzeczy.
W 1992 technika komputerowa pozwala na tworzenie skomplikowanych animacji komputerowych w filmach,ale w obcym zrobiono to starymi metodami.Skonczy ten temat bo to jest juz smieszne.
W Obcym 3 mozna było wykreowac o wiele lepsze efekty,kiedy Obcy sie poruszał,ale nie zrobiono tego i wyglada to sztucznie i tanio.
Bardzo mocno niedoceniony film i kompleta kłoda pod nogi Davida Finchera który stworzy genialny debiut filmowy, ogólnie można czerpać z tego filmu pełnymi garściami, a postać Obcego w trójce genialna, desing ponownie H.R Giger, co też wyjaśniam w swoim podcascie o Obcym link https://www.youtube.com/watch?v=v2uPi3hApQo&t=7s&ab_channel= ALIENCULT