kiedyś uważałem ff7 za absolutnie najlepszą grę, która nie ma żadnych słabych stron (nie rozumiem użalania się na temat grafiki, po pierwsze nie jest ona najważniejsza a po drugie w ff7 grafika jest nawet na dzisiejsze czasy dobra). Teraz dostrzegam jedną jej wadę - jest zdecydowanie zbyt prosta. Ostatnio przechodziłem ją jakieś 5 lat temu i dałem radę bez nabijania postaci w dwadzieścia parę godzin, nawet wepony rozwaliłem na 50 levelach. Całe życie czekam na remake ale juz isę chyba nie doczekam.
Niedługo prawdopodobnie znowu zagram po ponad 10-ciu latach i przekonam się, czy będzie łatwo, czy nie:) Chociaż poziom trudności nie będzie dla mnie szczególnie ważny:)
Jeśli chodzi o dziewczyny, to obie lubię chyba tak samo. Jednej jest mi bardzo żal (wiadomo której), jak większości graczy :/
Miejmy nadzieję, że nie schrzanią remake'u, albo nie powtórzy się historia z Duke'a na którego czekano kilkanaście lat... A odnośnie dziewczyn... dobre pytanie :) Kiedyś raczej Aeris, ale teraz chyba wybrałbym Tifę - niekoniecznie z tych "oczywistych" powodów ;) Aeris to w moim odczuciu taka sympatyczna kura domowa, ale z drugiej strony trochę nieswojo czułbym się przy Tifie - mistrzyni kickboxingu ;)
dla mnie ta gra nigdy nie miała i nie będzie miała minusów. To jest poprostu arcydzieło. Pierwszy raz grałem w wieku 6 lat, nie rozumiałem angielskiego, wiec co za tym idzie fabuły. Później w miare nauki języka przechodziłem grę jeszcze kilka razy aby dowiedzieć się więcej rzeczy, teraz gram po raz kolejny, 19 na karku, a z każdym podejściem wyłapuje coraz to nowsze informacje, zasypuje luki w rozumieniu fabuły. Co do dziewczyn, zawsze wolałem Tifę, wydawała się ładniejsza, bardziej mi odpowiadała, ale teraz jak tak myślę, do Clouda bardziej chyba pasuje Aeris :D
Jeśli byłby remake i udałoby się zachować klimat, mamy kolejny hit jak poprzednio (przy dzisiejszych możliwościach-cudeńko). Gra dla mnie nie ma minusów, zarówno styl graficzny, klmat i postacie bardzo mi odpowiadają. Uważam, że dla Clouda pasuje Tifa, a Aeris do Zacka. Obie panie mają ciekawe osobowości i historie więc u mnie wybór pada minimalnie więcej na Tifę z czystej sympatii.
Remake zapowiedziany. Doczekałeś się :D Co do dziewczyn to zdecydowanie Tifa, nigdy nie przepadałem za Aeris.
Mam 43 lata, gram nałogowo od 14 roku życia (Zaczynałem jeszcze w salonach gier), staram się zagrać praktycznie w każdą dobrą grę bez względu na rodzaj platformy czy gatunek gry, ale... Ale jak do tej pory tak doskonałej gry jaką jest FF VII jeszcze nie spotkałem... To wynik zbiorczy arcydzieł - fabuły, muzyki, grafiki (jak na owe czasy, wstawki FMV ryły beret jak pług miękką ziemię) Nie wspominając już o tonach miodu wylewających się z mini gierek, które to potrafiły oderwać gracza od fabuły na kilka ładnych dzionków (Vide hodowla i szkolenie Chocobo, bądź uciechy w Gold Saucer )
Ponadto klimat i charyzmatyczne postaci potrafiły wciągnąć gracza bez pamięci... Do dziś pamiętam ten dzień w którym zakupiłem FF VII - piękne pudełko z cztero-płytkowym wkładem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że ta gra wyrwie mi taką dziurę w życiorysie i że tak mną zawładnie... Potrafiłem w nią grać ciągiem przez 12 -14 godzin, nawet bez przerw na jedzenie (sic ! )
To od niej zaczęła się moja przygoda z gatunkiem Rpg/cRpg/jRpg która trwa w najlepsze do dzisiaj...
Czasem się zastanawiam jak bym dzisiaj postrzegał ten gatunek, gdybym wtedy zakupił inną grę... Było by mi chyba żal samego siebie, że nie poznałem tej całej zawiłej fabuły siódmego "Fajnala" :)))
Eeech, chciał bym żeby mi ktoś wymazał z całkowicie z pamięci doświadczenia z tą grą, po to żebym mógł znowu przeżyć to jeszcze raz... Mam nadzieję że nie zawiodę się na "FF VII - Remake"...
A co do kobitek, to zdecydowanie Tifa, uwielbiam takie troszkę szorstkie chcarakterki u pań :)))
Pozdrawiam.
Jedyny minus to brak minusów i kazdy szuka na siłe za łatwa wiadomo ze jak sie ja przejdzie kilka razy złapie co i jak można to pózniej idzie łatwiej ale bez przesady wepony itd ach... milego ocxekiwania na odnowionego finala
Taaaa... Weapon'y - Ruby i Emerald... Do dzisiaj mi się śnią po nocach te walki z nimi, hehe :)
Zwłaszcza Ruby mnie potrafił doprowadzać do szału... 30 minut walki i pod sam koniec porażka :P
Ale pierwsza wygrana cieszyła mnie bardziej niż oszroniony kufelek browca w upalny dzień :)
Ech, teraz już się nie robi takich epickich gier...
Xenogeares teraz przerabiam i polecam :) No nie robi się trzeba to przyznać ze smutkiem poza tym Aeris a dokładnie jej brak nie mam nic do Tify ale Aeris była wspaniale wykreowana postacią w sumie każda postać miała swój charakter i nie piszę tu o postaciach głównych jedynie no nic dajmy im szanse nie ma co siać zniechęcenia osobiście mam cień nadziei co do nowego Final Fantasy 7 pierwsze przejście gry nieopisane doznanie szczerze za krótka można by grać i grać :D
ee ze jak ? Tu odpowiedź : Resident Evil 2 a Final Fantasy 7 rimejk obstawiam ze wydadzą na ... PlayStation 5 może w 2020 roku ;)
heh pół na pół , Square wlasnie oglosiła, ze FF7 Remake wyjdzie i na ps4 i na ps5. PODZIELONA ! Zeby sie wyrobili w dwa lata z tymi akapitami . ....