refleksyjny,wciągający,godny polecenia i obejrzenia z niedopowiedzianym zakończeniem
Dla mnie bardzo jednoznaczne zakończenie: będzie z mężem :-) Wysłuchał ją, przytulił, pocałował, kochał się z nią - będą razem.
Trochę jednak obroniłbym tego spostrzeżenia megbutterflaya, że nie jest ono zakończeniem dopowiedzianym. Możliwe, że "nikah" masz rację, że raczej ostatnia scena wskazuje na powrót starej miłości, ale megbutterfly mógł prawdopodobnie zauważyć coś, co mi też wpadło w oko - mianowicie, scena małżeńskich czułości okazuje się powtórzeniem początkowej sceny filmu o tym samych charakterze, i jest klamrą całej opowieści. Niemniej jednak, ostatnia scena nie jest, z tego co zaobserwowałem, sceną nakręconą na nowo, ale jest to scena z początku filmu. Można więc równie dobrze powiedzieć, iż jest to niedopowiedzenie jak i naddopowiedzenie - że sięgnięcie do tej pierwszej szczęśliwej sceny z początku filmu, ma jeszcze wzmocnić szczęśliwy charakter zakończenia tego filmu. Wtedy racja byłaby w dwójnasób po stronie nikah, ale megabutterfly wyłapał w tym nietypowy zabieg reżyserski. Obu kinomanom stawiam za to dobry, rzemieślniczy browar.