Pomysl niby w porzadku, innowacyjny, ale reszta jakos sie kupy nie trzyma. No i nie jest straszny - co tu duzo mowic...
To nie jest ANI TROCHE innowacyjne, przykro mi. Amełykńcki zlepek a la frankenstein powstaly ze skrawkow japonskiej grozy, krzykopodobnego klimatu i czekoladowych łydek pani Berry. Zawiodlam sie.
Brakuje tylko zeby po zobaczeniu tego chlopczyka na koncu Miranda wskoczyla do budki telefonicznej i przywdziala stroj supermana ;)
mnie ten film się bardzo spodobał - rewelacja, lubię horrory w takim stylu - stawiam go na równi z SHUTTER czy RING.Nie przepadam za to za filmami typu piła czy dom woskowych ciał - siekanka i rąbanka pozbawiona sensu i klimatu. I jak to nie jest straszny jak mnie trzymał w napięciu przez cały czas.Zadziwiające jak odmienne są gusta - ale każdy ma swoj , to indywidulna sprawa