Grace (Constance Barron) powoli umiera. Fortunę po niej mają odziedziczyć tylko dwaj synowie z pierwszego małżeństwa Brad (James Wolk) oraz Travis (Tom Lipinski). Jej obecny mąż George (Dan Ziskie) protestuje po cichu, gdyż ma inny plan. Kombinuje, by przechwycić pieniądze ze swoimi synami Ronnim (Michael Godere) i TJ-em (Michael
Jasne, jest to opinia większości (i to zdecydowanej), więc należałoby ową ocenę uszanować, ale ja się po prostu z tą oceną zgodzić nie mogę.
Tak jak osoby oglądające ze mną.
Ten film moim zdaniem miał wszystko - klimat, pomysł, dobre zdjęcie, przyzwoitą grę aktorską, świetne wykonanie z pomieszaniem przebiegu...
Nie wiadomo o co chodzi. Kto kogo po co.... Niby trzymanie napięcia, ale jest to wkurzajace jak oglądasz coś godzine i wiesz tyle samo co na poczatku czyli nic. Wyłączaja im światło chyba z 5 razy. Wrszaski baby i jeszcze tak wkurzająca muzyka jak z krzyku.... Zakończenie to żenada., a ten film to nieporozumienie.