Urzędnik bankowy, z którego po wielkiej aferze finansowej przełożeni próbują zrobić kozła ofiarnego, broni swojego dobrego imienia. Temat niby nośny, ale fabuła jest zaskakująco anemiczna. Ani w tym wiele sensacji, ani demaskatorstwa, ani dramatu, ani psychologii. Deneuve jako kwiatek do kożucha.